Kamil Stoch przestrzaszył wczoraj kibiców reprezentacji Polski, informując o swojej kontuzji. Przypomnijmy, że tuż przed rozpoczęciem sobotniego konkursu Grand Prix w Wiśle na skoczni im. Adama Małysza, skoczek narciarski wstawił na swojego Facebooka zdjęcie z opuchniętą nogą, która to zdyskwalifikowała go z udziału w imprezie. Dzisiaj, do sprawy postanowił odnieść się Michal Doleżal. Czeski opiekun polskiej kadry potwierdził, że bez pomocy lekarzy się nie obejdzie.
Kamil Stoch nabawił się kontuzji stopy. Mamy komentarz Michala Doleżala
Michal Doleżal, tuż po zawodach w Wiśle postanowił powiedzieć, co dalej ze stanem Kamila Stocha. Czeski szkoleniowiec podkreśla, że mistrz olimpijski z Soczi będzie musiał udać się do lekarza, żeby zobaczyć, czy ze stopą nie dzieje się nic złego. Trener przewiduje, że konieczne może być wykonanie rezonansu magnetycznego.
- Obrzęk nie do końca zszedł z kostki, to nie wygląda jeszcze zupełnie dobrze. W poniedziałek Kamil jedzie do lekarza, żeby sprawdzić, jak to dokładnie wygląda. Tam będą decydowali, co dalej, ale na pewno przydadzą się dalsze badania, może rezonans magnetyczny - mówił Michal Doleżal tuż po zakończeniu Grand Prix w Wiśle dziennikarzom "sport.pl".
Dawid Kubacki MIAŻDŻY konkurentów w Wiśle. Świetna postawa Polaka, kłaniamy się w pas!
Kamil Stoch zawiedziony. Bardzo chciał skakać
W rozmowie z portalem "WP. SportoweFakty", Doleżal podkreślał, że Stoch czuje się bardzo zawiedziony swoją kontuzją, ponieważ chciał wystąpić w Wiśle przed polską publicznością.
- Kamil bardzo chciał tu skakać, więc to dla niego ciężka sytuacja. Miał ochotę startować w niedawnych mistrzostwach Polski a także tutaj. W piątek pokazał się z dobrej strony. Decyzja o rezygnacji z udziału w konkursach to jednak najlepsze, co mogliśmy teraz zrobić - mówił trener reprezentacji Polski.