Rozstanie się z pracownikiem nigdy nie jest łatwe, tym bardziej kiedy zmienia on drużynę i pozostaje w tej samej dyscyplinie. Wiele osób, tak jak Stefan Horngacher są w stanie przejść nad tym do porządku dziennego i zachować dobre relacje z byłymi podwładnymi, co pokazuje chociażby zachowanie Austriaka względem polskich skoczków. W tym aspekcie, jak się okazuje, wiele musi się jeszcze nauczyć Michal Doleżal, który przy okazji zawodów w Zakopanem miał okazję po raz pierwszy spotkać się z Adamem Małyszem od czasu zwolnienia. I nie było tam gorącego powitania.
Tak wyglądało pierwsze spotkanie Małysza z Doleżalem po zwolnieniu. Prezes PZN ujawnił szczegóły było niezręcznie
W rozmowie z "Interią" prezes Polskiego Związku Narciarskiego postanowił opowiedzieć o tym, jak wyglądało jego spotkanie z Doleżalem przy okazji skoków w stolicy polskich Tatr, a przy okazji porównał je do tego, jak zachowuje się Stefan Horngacher, który również w przeszłości miał okazję szkolić polskich skoczków. Różnica jest diametralna.
Mroźne przywitanie Małysza z Doleżalem w Zakopanem! Były trener polskich skoczków może uczyć się od Horngachera
- Powiem szczerze, że Michal dziwnie się zachowywał. Był zbity z tropu (...) Stefan sam podchodzi, kiedy tylko mnie widzi. Zresztą jesteśmy w kontakcie. Wysyłamy sobie SMS - wyznał "Orzeł z Wisły" opowiadając, jak zachowywał się były szkoleniowiec Polaków przy ich ostatnim spotkaniu. Jak widać, Michal Doleżal wciąż nie wie, jak poukładać sobie w głowie sytuację po zakończeniu współpracy z Polskim Związkiem Narciarskim.