Po nieco spóźnionym starcie Polka zajmowała czwartą pozycję. Na początku podbiegu popełniła jednak błąd, jej lewy kijek znalazł się przed nogą biegnącej obok Stiny Nilsson.
Szwedka uderzyła w niego nogą, kijek wpadł pod nartę Justyny i spowodował jej upadek. Polka goniła, ale strata była zbyt duża, żeby walczyć o medal.
- Gdyby nie upadek, na pewno skończyłoby się inaczej. Byłam przygotowana, by walczyć o więcej - mówiła po finale Kowalczyk. - Igrzyska olimpijskie trzy lata temu i mistrzostwa świata dwa lata temu zaczynałam od piątych miejsc. Teraz jestem szósta, więc może się wygrzebię. Nie mam powodu, by się załamywać. Ot, zdarzyła się przewrotka pod górę.
Trzy pozostałe Polki: Paulina Maciuszek, Agnieszka Szymańczak i Kornelia Kubińska odpadły w kwalifikacjach.