Kibice skoków na pewno doskonale pamiętają wypadek Sabirżana Muminowa, kazachskiego skoczka, który w styczniu w Innsbrucku przeleciał przez bandę przy próbie wyhamowania prędkości. Zawodnik był bohaterem wielu memów i żartów, ale wiele wskazuje, że problemem mogły nie być tylko jego umiejętności.
Na tej samej skoczni, dzisiaj problemy miał Thomas Aasen Markeng. Norweg urodzony w czerwcu 2000. roku jest indywidualnym mistrzem świata juniorów z tego roku z Lahti. Skakać i jeździć na nartach na pewno potrafi. A mimo to, podobnie jak Muminow, przeleciał przez bandy reklamowe.
Dominik Formela z portalu SkiJumping.pl, napisał na Twitterze, że wypadek Norwega wyglądał równie groźnie albo nawet groźniej, jak upadek Kazacha. Problemy pojawiają się również ze śniegiem, który obecnie przybiera... różnych barw.
Pierwszy dzień ze skokami na MŚ w Seefeld jest już za nami. Dobrą formę w treningach potwierdził Kamil Stoch. Lider kadry Stefana Horngachera w pierwszej serii zajął trzecie miejsce, a drugi trening wygrał. Ryoyu Kobayashi, największy faworyt do zgarnięcia złota, był dwukrotnie szósty.