43-letni Simon Ammann rekordzistą wszech czasów. Cichy bohater MŚ
Dla Simona Ammanna obecny sezon nie jest udany. W Pucharze Świata zdobył tylko 2 punkty, a w trakcie Turnieju Czterech Skoczni wycofał się z rywalizacji w elicie. Skupił się na odbudowie formy w zawodach niższej rangi, a nawet jako przedskoczek w czasie PŚ w lotach narciarskich w Oberstdorfie. Czterokrotny mistrz olimpijski (z Salt Lake City i Vancouver) zdołał poprawić się na tyle, że wrócił na najważniejszą imprezę sezonu - mistrzostwa świata w Trondheim. A podczas nich wygrał rywalizację o miejsce w składzie Szwajcarii na konkurs na skoczni normalnej i został współrekordzistą wszech czasów obok Noriakiego Kasaiego.
Skandal na MŚ w skokach! Stefan Horngacher znowu wykiwał wszystkich. Niemcy z niczym się nie kryli
Występ w Trondheim to 13. MŚ w karierze Ammanna. Najlepiej poszło mu w 2007 r. w Sapporo, gdy został mistrzem i wicemistrzem świata - srebro wywalczył w pamiętnym konkursie na Miyanomori, w którym Adam Małysz zdeklasował rywali o ponad 20 punktów. Osiemnaście lat później Szwajcarowi nie udało się awansować do drugiej serii MŚ na normalnym obiekcie, ale pomimo 42. miejsca nie brakuje mu motywacji.
- Do każdych mistrzostw podchodzę z takim samym zaangażowaniem. Każde zawody są też inne i to nie tak, że z każdymi kolejnymi jest we mnie mniej stresu. Nawet tego nie liczę, które to są mistrzostwa - przyznał Ammann w rozmowie ze Skijumping.pl. Skocznia K-94 w Trondheim okazała się dla niego problematyczna, ale wierzy, że na dużym obiekcie Granasen poradzi sobie lepiej.
W czerwcu wielki rywal Małysza skończy 44 lata. Od kilku sezonów właściwie co roku powraca dyskusja o możliwym końcu jego kariery, ale trudno wyobrazić sobie taką decyzję akurat przed rokiem olimpijskim. Tym bardziej, gdy Ammann wciąż łapie się do składu Szwajcarii i wygrywa rywalizację z młodszymi kolegami.
- Jeśli mogę startować, to staram się iść dzień po dniu, skupiać się na detalach. Jestem naprawdę zmotywowany i myślę, że to jest najważniejsze - podkreślił po pierwszym konkursie MŚ.
MŚ w skokach: Smutne informacje. Ma 23 lata i skończy skakać? „Muszę iść do pracy”