MŚ w skokach. Horngacher znowu wykiwał wszystkich! Skandal z Geigerem
Przed mistrzostwami świata w Trondheim Niemcy nie byli stawiani w roli faworytów, ale konkurs na normalnej skoczni przyniósł im srebrny medal Andreasa Wellingera. Jeden z liderów kadry Stefana Horngachera po raz czwarty w karierze został wicemistrzem świata, nieznacznie ustępując fenomenalnemu Mariusowi Lindvikowi. Po konkursie głośniej jest jednak o jego koledze, który skończył tuż za podium. Karl Geiger zupełnie niespodziewanie otarł się o medal, przegrywając brąz z Janem Hoerlem o niespełna 4 punkty. Wielkie poruszenie od razu wywołał jego kombinezon, który przy obu konkursowych skokach wyglądał wręcz kuriozalnie.
Paweł Wąsek w najlepszej "10" MŚ! Odrodzenie mistrza Lindvika w Trondheim, klęska Tschofeniga
"Ten kombinezon Karla Geigera to jest żart. Jak nie będzie DSQ to żart z dyscypliny. Tu jest tak dużo materiału, że nawet dziubek się zagiął" - napisał już w trakcie pierwszej serii dziennikarz Piotr Majchrzak. Komentatorzy Eurosportu Igor Błachut i Michał Korościel śmiali się w trakcie transmisji, że to "kombinezon-śpiwór".
To nie pierwszy raz, kiedy niemiecka kadra pod wodzą Horngachera znajduje się w centrum sprzętowego skandalu na dużej imprezie. Podczas ostatnich igrzysk olimpijskich w Pekinie kombinezon Geigera budził równie duże wątpliwości, a jednym z największych poszkodowanych był wtedy 4. na dużej skoczni Kamil Stoch. Trzy lata później Niemcy ponownie igrali z przepisami podczas walki o medale, a sędziowie nic z tym nie zrobili.
"Geiger ponownie w worku na ziemniaki" - pisali zirytowani kibice, przypominając jego kombinezon z IO. Taktyka Horngachera ponownie się sprawdziła i prawie przyniosła medal, choć tym razem burza wokół Geigera jest chyba jeszcze większa niż w Pekinie. Pozostaje wierzyć, że sędziowie zrobią coś w tym temacie przed nadchodzącą rywalizacją na dużej skoczni w Trondheim. Już we wtorek odbędą się na niej oficjalne treningi, a w środę zaplanowano konkurs drużyn mieszanych. Później w czwartek drużynówka i na koniec sobotni konkurs indywidualny.
MŚ w skokach. Polska gorsza od Chin, USA i Czech. Cudu nie było