Dawid Kubacki

i

Autor: Paweł Skraba / SUPER EXPRESS Dawid Kubacki

To stało się naprawdę

Nie uwierzycie, co Dawid Kubacki otrzymał w nagrodę za zwycięstwo. Norwegowie nie poszaleli, kuriozalne trofeum

2023-03-16 22:14

Dawid Kubacki w świetnym stylu wygrał czwartkowy konkurs w Lillehammer. Mogłoby się wydawać, że za zwycięstwo w ramach cyklu Raw Air otrzyma równie prestiżową nagrodę, ale Norwegowie nie poszaleli. Nie uwierzycie, co wręczyli Kubackiemu. Polski skoczek nie stracił jednak humoru, prezentując kuriozalne trofeum.

Turniej Raw Air reklamowany jest jako najbardziej wymagająca impreza w kalendarzu Pucharu Świata. Norwegowie starają się wypromować ten cykl, a jedną z dróg do przebicia Turnieju Czterech Skoczni od początku są duże nagrody finansowe. W tym roku zwycięzca Raw Air zainkasuje 50 tysięcy, drugi zawodnik 20 tys., a trzeci 10 tys. euro. Warto bić się więc choćby o miejsce na najniższym stopniu podium, o które w Vikersund powalczy Dawid Kubacki. Lider polskiej kadry przed czwartkowym konkursem miał spore straty, ale we wspaniałym stylu wygrał zawody na skoczni HS140 i awansował w klasyfikacji turnieju na czwarte miejsce. Jego strata do prowadzącego Halvora Egnera Graneruda wynosi 57,7 pkt, ale do drugiego Anze Laniska jest to 22,2 pkt. Podczas lotów w Vikersund wiele może się jeszcze zmienić. Także w kwestii nagród za poszczególne konkursy, bo w Lillehammer organizatorzy nie rozpieścili zwycięzcy.

Dawid Kubacki naprawdę otrzymał to za zwycięstwo w Lillehammer. Kuriozalna nagroda od Norwegów

Sekret nagrody dla triumfatora czwartkowego konkursu wyszedł w rozmowie Kubackiego z portalem Skijumping.pl. Już na podium dało się zauważyć, że Polak otrzymał małe pudełeczko. Zgodnie z przypuszczeniami w środku była... filiżanka. Podobną pamiątkę otrzymali też Anze Lanisek i Daniel Tschofenig, którzy uzupełnili skład podium. Jak na konkurs Pucharu Świata i cyklu Raw Air, taka nagroda jest nieco kuriozalna. Mistrz świata z Seefeld nie stracił jednak humoru i przyznał, że uzupełni zastawę stołową w domu, a filiżanka i tak jest lepsza niż długopis czy cebula, którą w Lillehammer dodawano do posiłków w dużych ilościach.

Wraz z rozmawiającym z nim Dominikiem Formelą żartował też, że nie jest to kufel do piwa ani przedmiot na sos sojowy do sushi. Na osłodę Kubacki zgarnął standardową premię dla zwycięzcy konkursu PŚ, która wynosi 12 tysięcy franków szwajcarskich. Ciekawe, ile norweskich filiżanek mógłby kupić za tę kwotę. Być może po weekendzie w Vikersund wzbogaci się też o premię dla jednego z trzech najlepszych zawodników Raw Air.

Sonda
Czy Dawid Kubacki wygra turniej Raw Air?
Listen on Spreaker.
Najnowsze