Niepokojące doniesienia przed konkursami w Willingen! Szykują się DUŻE problemy?

każdy fan skoków narciarskich zdaje sobie sprawę z tego, że jest do dyscyplina niezwykle zależna od warunków pogodowych. Przykładów nie trzeba daleko szukać, ponieważ silny wiatr nie pozwolił na przeprowadzenie piątkowych kwalifikacji do konkursu indywidualnego w Lahti. Te odbyły się dopiero w niedzielę, tuż przed samymi zawodami.

PERFEKCYJNY przejazd Maryny Gąsienicy-Daniel w Pucharze Świata. To trzeba zobaczyć! [WIDEO]

Wiatr dał się we znaki organizatorom i skoczkom również w grudniowych mistrzostwach Polski w Wiśle, które z powodu dużego zagrożenia dla zawodników zostały przerwane. Bezpośrednią przyczyną był groźny upadek Kingi Rajdy, po którym organizatorzy mistrzostw Polski zdecydowali się odwołać drugą serię zarówno konkursu pań jak i mężczyzn. Teraz okazuje się, że wiatr może uderzyć także w niemieckie zawody.

Zobacz, co Andrzej Stękała sprawił sobie za pieniądze z konkursów PŚ!

Polacy do Willingen udadzą się w składzie Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny i Klemens Murańka. Przed konkursami w Niemczech fani mogą być nieco zaniepokojeni, ponieważ w ostatnim czasie nasi zawodnicy nie prezentują równego poziomu. Tak było w poprzednich weekendach w Zakopanem, Lahti, czy już nawet w Titisee-Neustadt. Więcej o tym możecie przeczytać na naszym portalu.

Żona Dawida Kubackiego pokazała ZDJĘCIE z urodzin. Sierść sypała się po kanapie, a na torcie były KOŚCI

Kłopotów może przysporzyć również pogada. Najnowsze prognozy na nadchodzący weekend nie są bowiem optymistyczne. W piątek w Willingen zapowiadany jest wiatr i opady deszczu, co jest o tyle niekorzystne, że obiekt w tym mieście ma tylko naturalne tory najazdowe. Również w sobotę i niedzielę prognozowany jest silny wiatr (5 – 6 m/s), co może znacznie utrudnić przeprowadzenie konkursów. - Najnowsze prognozy dla Willingen. Dużo - podobnie jak w Lahti - będzie zależało od kierunku wiatru. Ten ma być różny. Będzie się działo! – pisze Dominik Formela ze skijumping.pl.