Nowy trener polskich skoczków Michal Doleżal: Nie boję się zastąpić Horngachera

2019-03-27 5:11

Przez trzy lata był asystentem Stefana Horngachera. Teraz czeski trener Michal Doleżal (41 l.) poprowadzi polską kadrę A w skokach narciarskich jako trener główny. - W polskiej kadrze będziemy rozmawiać po polsku - mówi nam czeski szkoleniowiec.

„Super Express”: - Cieszy się pan czy boi nowego wyzwania?
Michal Doleżal: - Cieszę się. Na początku myślałem, że będzie niełatwo i że biorę na siebie dużą odpowiedzialność. Ale gdybym się bał, to bym na to nie poszedł. Wiem, jak pracował Stefan. Wszyscy się od niego uczyliśmy.

- To chyba największe dla pana wyzwanie trenerskie?
- Największe w karierze skoczka i trenera. Wierzę, że razem odniesiemy sukcesy.

- Zmieni pan skład sztabu szkoleniowego?
- Sztab pozostaje ten sam. Nasz sztab jest zresztą najlepszy na świecie. Inni takiego nie mają. To był bardzo ważny czynnik przy przyjęciu tej oferty. Wszyscy zgodzili się kontynuować współpracę. Także fizjolog doktor Harald Pernitsch jest bardzo zmotywowany do pracy z polską kadrą.

- Od kiedy wiedział pan, że zwolni się miejsce po Horngacherze?
- Pierwsze rozmowy o podjęciu tej pracy miały miejsce podczas mistrzostw świata w Seefeld. Kontrakt dopiero zostanie podpisany, w przyszłym tygodniu, bo pozostały ostatnie szczegóły. Ale to tylko formalność.

- Czy kombinezony dla polskiej kadry nadal będzie szyć pana firma rodzinna?
- Tak. W firmie działają moja mama i żona. Dopasowywać je będzie nadal Zbigniew Klimowski, ja też przyłożę swoją rękę, ale już nie tak jak dotąd. Dobierzemy jeszcze jednego specjalistę.

- Jakim językiem będziecie rozmawiać w kadrze?
- Po polsku. Przy skomplikowanych szczegółach technicznych użyłbym angielskiego, bo polscy skoczkowie znają ten język. Ale chcę, żeby dominował polski, choć wiem, że muszę się więcej nauczyć w waszym języku. Natomiast mieszkać będę nadal pod Pragą.

- A jakie hobby ma nowy trener kadry?
- Na hobby mam mało czasu (śmiech). Ale tym największym jest hokej na lodzie. Sam jeżdżę na łyżwach i gram w hokeja, oczywiście po amatorsku. Kiedyś miałem na to więcej czasu, teraz oglądam w telewizji wiele meczów NHL. Moim idolem jest Jaromir Jagr. Imponuje mi, jakim jest profesjonalistą na lodzie i człowiekiem prywatnie. I to, że nadal gra, chociaż jest starszy ode mnie.

- A może gra pan też na gitarze, jak Stefan Horngacher, Piotr Żyła czy Maciej Kot?
- Grałem będąc w szkole sportowej, potem zaniedbałem, a wróciłem do gitary przy Stefanie. Razem graliśmy dwie melodie zespołu Metallica. Tylko że Stefan grał, a ja… raczej próbowałem.

Czy wiesz, że Michal Doleżal...
* Nowy trener polskich skoczków jest Czechem. Ma 41 lat, był asystentem Stefana Horngachera odpowiadającym w reprezentacji Biało–Czerwonych m.in. za nowinki sprzętowe.
* Sam w przeszłości był zawodnikiem, jednak nie odnosił większych sukcesów.
* Jego największym osiągnięciem jest jedenaste miejsce w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Nagano w 1998 roku oraz siódma lokata zawodach Pucharu Świata w 1999 roku w Zakopanem.

Najnowsze