Reakcja na decyzję Horngachera ze strony PZN była natychmiastowa. Tuż po tym, jak Austriak poinformował, że kończy długą współpracę z reprezentacją Polski, związek ogłosił nazwisko nowego trenera. Doleżal od dawna był najpoważniejszym kandydatem na to stanowisko. Z biało-czerwoną kadrą jest od 2016 roku, kiedy to został asystentem austriackiego szkoleniowca.
W mediach przewijało się nawet określenie Czecha, jako "młodszego Horngachera". Dotychczas Doleżal dbał przede wszystkim o sprzęt zawodników, głównie o kombinezony. Brał jednak oczywiście czynny udział w procesie treningowym. Jego głównymi zadaniami w tym zakresie była technika skoku i sylwetka dojazdowa do progu.
Wielu kibiców skoków mogło go nie kojarzyć ze skoczni. Jako zawodnik Doleżal wystąpił tylko w 12. zawodach Pucharu Świata. Nic dziwnego, że w pewnym okresie swojego życia zupełnie odszedł od tej dyscypliny sportu. Zajął się kompletnie czymś innym. Dzięki przyjacielowi, który pracował na planie filmu "Wanted - Ścigani", gdzie główne role odgrywali Angelina Jolie i Morgan Freeman, dostał angaż.
- Na moich barkach spoczywała odpowiedzialność za niemal wszystko. Torty urodzinowe, artykuły biurowe, nawet sprawy związane z administracją - wyznał w rozmowie z portalem isport.blesk.cz Doleżal. Gwiazdy mają swoje zachcianki, a nowy szkoleniowiec polskich skoczków musiał je spełniać. Pewnego razu musiał jechać do Wenecji po... skórzaną kurtkę dla Jolie. - Angelina to piękna kobieta, ale na mój gust zbyt szczupła. Była miła, w ogóle nie zachowywała się jak wielka gwiazda - zdradził Czech. Praca na planie filmowym była jedynie epizodem w jego życiu. Wrócił do skoków i teraz stoi przed największym wyzwaniem w jego karierze trenerskiej.