Jako bramkarz hokejowej reprezentacji ZSRR zdobył trzy złote i jeden srebrny medale olimpijskie (1972-84). Ma też w dorobku 10 tytułów mistrza świata (1970-83). Miał przydomki „Człowiek ściana” i „Człowiek tysiąca rąk”. Nie dane było mu grać w lidze NHL, bowiem w latach jego kariery ZSRR nie udzielał zezwoleń na zagraniczne kontrakty. Pracował natomiast w USA i Kanadzie w latach 90. głównie jako trener bramkarzy.
Od roku 2003 jest członkiem Dumy Państwowej. W roli deputowanego kraju agresora został objęty sankcjami, które nie tylko nie pozwalają na wjazd do danego kraju, ale także powodują zamrożenie aktywów, zakaz zawierania transakcji z danymi osobami czy udostępniania im jakichkolwiek towarów oraz udzielania jakiegokolwiek wsparcia finansowego.
Takie sankcje na członków Dumy, w tym Tretjaka nałożyły m.in. Unia Europejska (dzień przed napadem Rosji na Ukrainę), USA, Australia, Japonia, Szwajcaria czy Wielka Brytania. Teraz dołączyła do nich Kanada.
„Włączenie Tretjaka, światowej legendy, która jest pamiętana i szanowana w Kanadzie, której nazwisko znajduje się w lokalnych muzeach hokejowej sławy, jest demonstracją ślepej rusofobii i braku szacunku dla zwykłych Kanadyjczyków, którzy są dumni z historii tego sportu – oświadczył bezczelnie ambasador Rosji w Kanadzie Oleg Stiepanow. - Nasi obywatele, którzy są na liście, patrzą na takie środki z uśmiechem. To oznaka bezradności obozu antyrosyjskiego, który nienawidzi Rosji, ale rozumie, że nie da się nas pokonać”.
Kanada zobowiązała się właśnie do zwiększenia wsparcia wojskowego dla Ukrainy. Wysyła do naszego wschodniego sąsiada m, in. cztery kolejne czołgi Leopard 2.