Piotr Żyła tryskał dobrą energią po konkursie drużynowym w Zakopanem. Nic dziwnego. „Pieter” obchodził 34. urodziny i zanotował dobre skoki. - Fajne były urodziny, ale zaprosiłem tyle ludzi, a mało kto przyszedł. OK, byli dziennikarze, ale przecież tu powinno być 20 tysięcy ludzi he, he, he – wypalił w swoim stylu Piotr Żyła.
PŚ Zakopane: TŁUM kibiców pod Wielką Krokwią. Policja co chwilę bezwzględnie INTERWENIUJE [WIDEO]
Największy śmieszek wśród polskich skoczków wyznał, że ostatnio kupił sobie wyjątkowy prezent. To pianino, na którym chce nauczyć się grać. - Kiedyś brzdękało się się na keyboardach, czy na pianinach na lotniskach, ale dla szerszej publiczności nigdy nie grałem. Teraz trzeba się poduczyć, by to zrobić. Mam już pianino i zamierzam nauczyć się grać. Pomoże mi córka, która chodzi na lekcje gry na pianinie i idzie jej już bardzo dobrze. Przy niej na pewno szybko się nauczę. Umiem już grać na gitarze i myślę, że z pianinem pójdzie mi znacznie szybciej – powiedział Żyła, który wyjawił, jakie ma plany na niedzielę. - Będę leżał do góry brzuchem, objem się schabowym i będę dopingował – wybuchnął śmiechem.