Popularny „Wiewiór” od wielu lat należy do kadry narodowej polskich skoczków. Pierwszy sukces osiągnął w 2013 roku, gdy wygrał zawody PŚ w Oslo ex aequo z Gregorem Schlierenzauerem. Później trudno było mu powtórzyć tak dobry wynik, ale wraz z przyjściem Stefana Horngachera wszystko się odmieniło. Żyła słynął z atomowego odbicia, a austriacki trener doprowadził go do brązowego medalu MŚ w Lahti na dużej skoczni oraz złotego drużynowo. W sezonie 2016/17 „Pieter” zajął także drugie miejsce w Turnieju Czterech Skoczni, a przegrał tylko z Kamilem Stochem. Od tamtej pory już na stałe należał do szerokiej czołówki skoków narciarskich, co potwierdził w zeszłym sezonie. Został mistrzem świata na skoczni normalnej w Oberstdorfie, a poza tym pięciokrotnie stał na podium pucharowych zawodów. W rozgrywanych niedawno Letnich Mistrzostwach Polski zdobył komplet złotych medali, więc kibice z największym optymizmem patrzą przed nadchodzącym sezonem właśnie w jego stronę. Ostatnie słowa 34-latka mogą ich w tym utwierdzić.
Stefan Horngacher znowu zada Polakom straszny cios?! Nie ma już miejsca na litość
Po głośnym rozstaniu z Justyną Żyłą, kibice nie spodziewali się związku Piotra Żyły z niesamowicie seksowną Marceliną Ziętek:
Żyła pokaże pazur?
Polscy skoczkowie zgromadzili się na ostatnim zgrupowaniu przed rozpoczęciem sezonu. Obóz zaplanowano w Zakopanem, gdzie podopieczni Michala Doleżala mogli korzystać z kompleksu skoczni. Trenowali m.in. na Wielkiej Krokwi, ale pogoda w Polsce różni się od tej w Niżnym Tagile. W dalszym ciągu oddawali skoki na igelicie, choć przynajmniej w torach lodowych. W azjatyckiej części Rosji zapowiadany jest mróz, a niewykluczona jest piękna zimowa sceneria. Żyła postanowił to skomentować w swoich mediach społecznościowych.
Jan Habdas - młoda nadzieja polskich skoków narciarskich. Zaczął skakać, bo był za chudy
„Śniegu nie ma, ale też jest z……… #pieter #trening #zako #łogień” – taki opis dołączył do fotografii spod Wielkiej Krokwi, na której jest szeroko uśmiechnięty. Taka zapowiedź rozbudziła oczekiwania kibiców, którzy liczą na wielką formę swoich ulubieńców już od początku sezonu. Brak śniegu w Polsce nie może być wymówką, a słowa o „zaje*****” sprawiają, że apetyt fanów na dobre wyniki rośnie. Pierwszy sprawdzian formy polskich skoczków już za niecałe 2 tygodnie w Niżnym Tagile.