Najciężej mieli przedstawiciele narciarstwa dowolnego i snowboardu, którzy wykonują ryzykowne ewolucje - a przecież im bardziej zbliżają się do granic możliwości, tym lepiej.
Kilka upadków wyglądało koszmarnie. Tak było w przypadku Szweda Mansa Hedberga (25 l.), który dosłownie upadł na głowę w trakcie snowboardowego popisu, poobijanej w konkurencji half-pipe Australijki Emily Arthur czy rosyjskiego zjazdowca Pawła Trichiczewa. Mogło być gorzej. Dobrze, że skończyło się na potłuczeniach.
Zobacz również: SZOK! Kim Dzong Un pochwalił Koreę Południową za igrzyska Pjongczang 2018