Żyła nie krył rozczarowania decyzją Stefana Horngachera. Fakt. Był na treningach najsłabszy. Mimo to musiał liczyć na szansę przynajmniej w jednym konkursie. Tym bardziej, że Maciej Kot nadziei na medal nie miał żadnej. Walczył o miejsce w drugiej dziesiątce. Skakał poprawnie, ale zbyt blisko. Odstawał od Stefana Huli, Dawida Kubackiego czy Kamila Stocha.
Nie zaczął jednak psuć atmosfery. Nie marudził, nie narzekał, nie próbował tworzyć konfliktów. A po złotym medalu Kamila Stocha pozwolił sobie jeszcze na krótki recital. Co by nikomu w Pjongczangu nie przyszło do głowy pomylić polski hymn. Mazurek Dąbrowskiego na gitarze? Cóż, zapraszamy! Oto człowiek wielu talentów!
Piotrek Żyła!
dziś z takiegie repertuaru gold dla Polski @kamilstochofficial złoty #pieter #hymn #kamil #złoto #team #poland #łogień
Post udostępniony przez Piotr Żyła (@piotr_zyla_official) Lut 17, 2018 o 8:10 PST