Kamil Stoch jest jednym z faworytów do zdobycia złotego medalu igrzysk olimpijskich. Jego notowania wzrosły po fantastycznym Turnieju Czterch Skoczni, w którym zdeklasował rywali. Głównym celem sztabu reprezentacji Polski jest utrzymanie jego formy aż do igrzysk. Nie można zapominać jednak o wcześniejszych imprezach. Przed wylotem do Korei Południowej do rozegrania są jeszcze m.in. mistrzostwa świata w lotach narciarskich.
Dla polskich skoczków ważne będą również zawody na Wielkiej Krokwi, które będą jednym z ostatnich testów. Już teraz wiadomo, że kadra prowadzona przez Stefana Horngachera nie odpuści żadnego konkursu, nawet tego w Willingen, który odbędzie się tuż przed igrzyskami. To jeden z punktów planu trenera reprezentacji Polski.
Jak informuje "Przegląd Sportowy" Kamil Stoch i spółka, przed najważniejszą imprezą czterolecia, będą trenować nad kondycją i siłą. Efektem takiej pracy ma być dobra dyspozycja do końca sezonu. Na początku ubiegłego roku naszym skoczkom ewidentnie zabrakło mocy. Takiego błędu ponownie nie zamierza popełnić Stefan Horngacher.
Polskim skoczkom, w przygotowaniach do igrzysk olimpijskich, ma pomóc również zakaz rozmów z mediami. Dzięki temu mają odpocząć od zgiełku i mieć "czyste" głowy. Biało-czerwoni będą mieli również spore szanse na medal w rywalizacji drużynowej. Dlatego każdy ze skoczków, będzie musiał pracować indywidualnie nad swoimi mankamentami, aby w zespole dać od siebie jak najwięcej.
Zobacz również: Jan Ziobro atakuje i przedstawia dowody! Dlatego zawiesił karierę? [WIDEO]