Kanał Sportowy przeszedł w ostatnich tygodniach bardzo poważne zmiany. Po odejściu Krzysztofa Stanowskiego, dziennikarze Mateusz Borek, Tomasz Smokowski i Michał Pol kontynuują projekt. Fani zauważyli spory spadek wyświetleń Kanału Sportowego, ale pozycja kanału na YouTube jest powoli odbudowywana. Nie brakuje nowych projektów, pomysłów i ciekawych transmisji. Jednym z najbardziej aktywnych dziennikarzy jest tam Michał Pol, który przez lata zbudował sobie dużą rozpoznawalność.
Śmierć zajrzała Adamowi Małyszowi prosto w oczy. Tragedia była o krok! „Było za późno”
Michał Pol nie pije już wódki. Opowiedział zaskakującą anegdotę
Michał Pol wielokrotnie pokazywał, że poza swoją merytorycznością, bez problemu potrafi znakomicie wpleść jakiś żart lub anegdotę. Były naczelny Przeglądu Sportowego podczas sobotniego programu Kanału Sportowego „KS: Poranek” opowiedział o tym, dlaczego nie pije już wódki.
Dziennikarz przytoczył pewną anegdotę, która wydarzyła się już ponad 20 lat temu, w 2003 roku w Zakopanem. Okazuje się, że powodem rezygnacji ze staropolskiego trunku był bankiet dla dziennikarzy i bliskich znajomych Polskiego Związku Narciarskiego.
Szokujące informacje o legendarnym skoczku. Wielki rywal Polaków zmienił całe swoje życie
- Chcę złożyć deklarację. Ja dnia polskiej wódki świętował nie będę. Odstawiłem ją od czasu mocnego przesadzenia. To był 2003 rok, Puchar Świata w Zakopanem. Gdy konkurs wrócił do Zakopanego, wiadomo – była polska gościnność – zaczął historię Pol.
Na bankietach nie mogło zabraknąć wódki. - Co roku, był olbrzymi bankiet dla dziennikarzy i środowiska. To było bardzo fajne. Była impreza integracyjna i jak to mówi prezes PZPN - ciężko tam było siedzieć bez niczego. 2003 rok. W efekcie tego siedzenia bardzo przesadziłem i od tego czasu jestem wstrzemięźliwy – powiedział wprost.