Maciej Kot miał być jednym z tych zawodników, którzy mieli stanowić o sile polskich skoków. Długo nie mógł się przebić do czołówki i raczej plasował się w drugiej dziesiątce konkursów, a tylko sporadycznie zajmował lepsze lokaty. Gdy wydawało się, że Kot nie będzie w stanie przebić się do czołówki, nadszedł sezon 2016/17. Wówczas nastąpiła eksplozja jego formy.
Uradowany Kamil Stoch wyjawił całą prawdę. Tego nie dało się ukryć, kibice zachwyceni
Kot walczy z kryzysem. Robi wszystko aby wrócić do formy
W większości konkursów Puchara Świata kończył rywalizacje w pierwszej dziesiątce, a trzykrotnie stawał na podium. W tym dwukrotnie na najwyższym jego stopniu. Wydawało się, że w końcu zacznie skakać na miarę swoich możliwości, które według wielu trenerów ma ogromne. Niestety jak szybko "wystrzelił" z formą, tak szybko zgasł.
Kolejne sezony były już bardzo nieudane. Trzy ostatnie edycje Pucharu Świat to wręcz katastrofa. Kot miał gigantyczne problemy, aby przebrnąć kwalifikacje, nie mówiąc już o pierwszej serii. Widać było, że forma po prostu zniknęła. Ojciec skoczka, Rafał Kot zdradził, że zawodnik bardzo mocno przepracował ostatnie tygodnie i robi wszystko, żeby znów brylować na skoczni.
Ciężka harówka polskiego skoczka. Maciej Kot walczy o powrót do formy
- Maciek haruje. Zawsze był bardzo ambitny i tytanem pracy, ale takiego podejścia jeszcze u niego nie widziałem. Wraz z bratem wkładają w treningi mnóstwo serca - powiedział Rafał Kot w rozmowie z portalem SportoweFakty WP. Jak przyznaje ojciec skoczka, do pełni sukcesu jeszcze daleka droga, ale jest nadzieja na poprawę sytuacji.
- Brakuje Maćkowi oskakania na dużych obiektach. Kuba jest trenerem w klubie, pracuje z młodszymi adeptami i dlatego latem Maciek najwięcej czasu pracował na małych skoczniach. Potrzebuje teraz skoków na dużych. Światełko w tunelu jednak widzę - dodał Rafał Kot.