- Ale i tak przez te wszystkie dni nie leniuchowałam, codziennie miałam jeden trening: biegałam po górach i jeździłam na rowerze - wyjawiła mistrzyni olimpijska.
Przeczyta koniecznie: Justyna Kowalczyk: Mam zadrę w sercu
Wczoraj w Krakowie Justyna odebrała nagrody za medale MŚ i zdobycie Pucharu Świata 2011. Od sponsora, Polbanku EFG - 150 tys. zł, od PZN - 90 tys. zł. Dla porównania - minister sportu nagrodził ją sumą poniżej 40 tys. zł (tylko za medale MŚ). Justyna wraz z prezesem PZN Apoloniuszem Tajnerem wręczała też nagrody młodym narciarzom (11-20 lat), uczestnikom cyklu imprez "Bieg na igrzyska". Co ciekawe - klasyfikację klubów wygrał klub spoza gór - MULKS z Tomaszowa Lubelskiego, a najwięcej punktów zdobyła Małgorzata Ziółkowska (16 l.) z Tomaszowa.