Rywalizacja o Kryształową Kulę w sezonie 2022/23 nabiera rumieńców. Jeszcze do niedawna w klasyfikacji generalnej prowadził Dawid Kubacki i wydawało się, że jest na dobrej drodze, aby żółtą koszulkę lidera nosić przez kolejne tygodnie. Jednak przy fenomenalnej postawie Halvora Egnera Graneruda musiał oddać pierwszą pozycję w klasyfikacji i obecnie ściga reprezentanta Norwegii.
Zaskakująca decyzja Graneruda. To może mu wiele utrudnić
Kolejnym etapem zmagań o Kryształową Kulę będą zawody w Lake Placid i jeśli Kubacki chce wciąż marzyć o zwycięstwie w Pucharze Świata, musi zacząć odrabiać straty. Coraz bardziej prawdopodobne jest jednak to, że reprezentant Polski będzie miał nieco ułatwione zadanie, ale już w Rasnovie. Okazuje się, że Granerud na rumuńskim obiekcie może nie wystąpić, co potwierdził szef norweskich skoczków, Clas Brede Brathen.
- W tej chwili decyzja jest taka, że Halvor nie pojedzie do Rumunii. Główny wpływ na nią ma fakt, że zaraz po PŚ w Rasnovie odbędą się mistrzostwa świata, a później czeka nas finisz walki o Kryształową Kulę - powiedział w rozmowie z "Dagbladet". - Podróż do Rasnova może być bardzo męcząca. Teraz jesteśmy w USA i trzeba brać pod uwagę zmianę strefy czasowej. Halvor zyskał przewagę w klasyfikacji generalnej i teraz łatwiej mu podjąć takie ryzyko, niż gdyby szedł łeb w łeb z Kubackim - ocenił Brathen. Mimo wszystko taka decyzja może być nieco sensacyjna, bo przewaga wciąż nie jest tak duża, aby Granerud mógł czuć się pewnie i w Pucharze Świata jeszcze wiele może się wydarzyć.