Reprezentant Niemiec w czasach juniorskich mógł świętować sukces w postaci złotego medalu mistrzostw świata juniorów w Kanderstegu w 2018 roku, który zdobył wraz ze swoimi kolegami z drużyny. Srebro na tej samej imprezie dołożył w drużynie mieszanej. Lisso powoli przebijał się w hierarchii niemieckiej kadry i w sezonie 2022/23 wystąpił w kilku konkursach Pucharu Świata. Regularnie występować miał w następnym roku, ale na drodze do walki o punkty w Pucharze Świata stanęła poważna kontuzja. A konkretnie zerwanie więzadła krzyżowego w kolanie.
Fatalna kontuzja skoczka
Kontuzji doznał niedługo przed igrzyskami europejskimi w 2023 roku. Zerwanie więzadła leczy się długimi miesiącami i Lisso skupiał się przede wszystkim na kuracji. Gdy wydawało się, że Niemiec powoli wróci na swój poziom i zobaczymy go podczas zawodów, poinformował, że znów czeka go bardzo długa przerwa. Pech chciał, że Lisso ponownie zerwał więzadło krzyżowe w kolanie, co przekazał w mediach społecznościowych.
Niemiecki skoczek z ogromnym pechem
- No cóż, od dawna tu było zbyt cicho! Miałem zamiar opublikować filmik z mojego powrotu, ale cały plan runął po drugim skoku. Niestety teraz powrót z kulami. Zerwanie wiązadła wiązadła w drugiej (nodze - przyp. red). Poddanie się nie wchodzi w grę! Widzimy się za dwanaście miesięcy na skoczni - napisał reprezentant Niemiec. W komentarzach skoczek otrzymał słowa wsparcia od kibiców, którzy nie mogli uwierzyć, że Lisso znów musi przechodzić trudną drogę.