- Ale to już nie jest ta sama skocznia, a tylko to samo miejsce. Ta skocznia wydaje się łatwa na pierwszy rzut oka, ale ma dosyć trudny profil, łatwo tam popełnić błąd. Trzeba wszystko dobrze wykonać technicznie, aby skok był daleki - mówił nam przed odlotem do Japonii lider Pucharu Świata Kamil Stoch, który w Sapporo stawał dotąd na drugim i trzecim stopniu podium (2012 i 2015).
Polska reprezentacja od konkursów w Niemczech używa nowych kombinezonów, w czarnym kolorze. Tkanina pochodzi ze Szwajcarii. W swoim zakładzie szyje je koordynator sprzętowy polskiej kadry, Czech Mihal Doležal. A potem poszczególne elementy przeszywane są przez niego i Zbigniewa Klimowskiego. - Te kombinezony są szybsze i na rozbiegu, i w locie - twierdzi Piotr Żyła, który w grudniu był zdyskwalifikowany za nieprawidłowy kostium.
- W tej chwili mamy sprzęt na najwyższym poziomie - ocenia Kamil Stoch. - Mamy najlepsze kombinezony, narty i znakomite smarowania. Ale to dodatki pomagające osiągać lepsze wyniki. I tylko wtedy, gdy skok jest udany. Bo jak się skok zawali, to i kombinezon nie pomoże.