Po piątkowym słabszym występie Polki w biegu na 2,5 km., wydawało się, że ta zrobi wszystko by odegrać się na rywalkach w sobotę. Dla Justyny Kowalczyk bieg na dystansie 10 km. to jedna z ulubionych konkurencji, dlatego też apetety kibiców na sukces były ogromne.
Niestety Polka musiała uznać wyższość rywalek i tym razem po emocjonującym biegu zajęła dopiero czwarte miejsce. Wygrała podobnie jak dzień wcześniej Marit Bjoergen, która na mecie wyprzedziła Therese Johaug i Heidi Weng.
Dzięki temu liderka Norweżek umocniła się w klasfykacji finałowej Pucharu Świata.