PŚ, Jakuszyce

i

Autor: Tomasz Radzik

PŚ w Jakuszycach. Śniegu mało, ale Justynie Kowalczyk to nie przeszkadza

2014-01-18 5:00

Organizatorzy biegowego Pucharu Świata w Jakuszycach walczyli wczoraj z niesprzyjającą aurą. Jeszcze późnym popołudniem na trasę sobotnio-niedzielnych zmagań przyjeżdżały z Szrenicy dodatkowe ciężarówki ze świeżym śniegiem. Mimo zastrzeżeń delegatów Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) była jednak szansa, że impreza nie zostanie storpedowana.

Justyna Kowalczyk (31 l.) pojawiła się w piątek na trasie. Między godz.11 a 16 zawodnicy mogli zapoznać się z warunkami, a te były trudne nie tylko ze względu na mokrą, cienką i brudnawą warstwę puchu. Polanę Jakuszycką spowiła mgła, wilgotność wynosiła 99 procent.

Przczytaj również: Jan Ziobro skakał a narzeczona RODZIŁA - NIESAMOWITA HISTORIA w Wiśle

- Aura nam nie pomaga, śniegu jeszcze ubyło - tłumaczył "SE" Jacek Jaśkowiak z komitetu organizacyjnego PŚ. - Delegaci FIS zgłaszali uwagi: tu dołożyć śniegu, tam poprawić, wszystko odbywało się na bieżąco, elastycznie dostosowywaliśmy się do wskazówek.

Kowalczyk docenia ogrom pracy włożonej przez organizatorów. Ma nadzieję, że pobiegnie w niedzielę w biegu masowym na 10 km klasykiem. To właśnie ta konkurencja wciąż stała wczorajszego popołudnia pod znakiem zapytania.

- Mam nadzieję, że FIS nie będzie robił problemów - stwierdziła Justyna, która uważa, że mimo niełatwych warunków da się biegać po wytyczonych torach. Dziś czeka nas sprint stylem dowolnym, który na pewno się odbędzie.

Najnowsze