Kowalczyk słabo rozpoczęła sezon. W pierwszych biegach zajmowała miejsca w trzeciej dziesiątce. W niedzielę nikt nie spodziewał się po niej cudów. A jednak Polka dała radę. Przesunęła się o kilka pozycji, niemal wpadła do czołowej dziesiątki "klasyku", a ostatecznie zakończyła zawody na lokacie jedenastej. Straciła co prawda do najlepszej Therese Johaug niemal minutę, ale na miejsca na podium nikt normalny - przynajmniej na razie - nie liczył. Tym bardziej, że nasza najlepsza biegaczka w Kuusamo walczyła nie tylko z przeciwniczkami, ale też ze zdrowiem. Chorowała bowiem na anginę.
Justyna Kowalczyk daleko w sobotnim biegu. Królowa szuka formy
Johaug okazała się w Finlandii bezkonkurencyjna. Drugą Stinę Nilsson zdystansowała o pół minuty. Blisko podium była również Heidi Weng, ale w jej przypadku zawiniła organizacja i matematyka. Norweżka wpadła na metę, postanowiła odetchnąć, poczekać na przeciwniczki i jedyny problem polegał na tym, że zrobiła to nie na finiszu zmagań, ale w trakcie ich trwania.
Kowalczyk odpali dopiero w Lillehammer?
Kolejne zawody biegowe odbędą się w Lillehammer. 5 grudnia dziewczęta pobiegną na dystansie 2x7,5 kilometrów (bieg łączony), a dzień później rozegrane zostaną sztafety. INGEMARSDOTTER
Wyniki biegu na 10 kilometrów w Kuusamo:
1. Therese Johaug
2. Stina Nilsson
3. Ingvild Oestberg
4. Ida Ingemarsdotter
5. Kerttu Niskanen
...
11. Justyna Kowalczyk