Magdalena Pałasz liczy sobie 18 lat, zaś Joanna Szwab - 16. Obie pochodzą z Podhala i obie są najstarszymi zawodniczkami w Polsce uprawiającymi tę konkurencję.
Obie debiutantki przyznają, że Puchar Świata to dla nich wielki stres, ale nie chcą ulec nerwom.
- Jedziemy głównie po doświadczenie i po to, by zapoznać się z imprezą tej rangi, zobaczyć, jak wiele brakuje nam do zawodniczek skaczących na stałe w PŚ - mówi Szwab, która wzoruje się na Adamie Małyszu.
Zobacz również: PŚ, Lillehammer. Apoloniusz Tajner: Jesteśmy potęgą dzięki Małyszowi [WYWIAD]
A Magda Pałasz deklaruje: - Nie kalkuluję, na której pozycji możemy zakończyć zawody. Może być jedna z ostatnich, ale także dużo lepsza. Mogę obiecać, że powalczymy w Lillehammer.
Idol Joasi z zaciekawieniem czeka na debiut młodszych koleżanek. - W konkursie mieszanym nie mamy wielkich szans na zwycięstwo, ale na pewno nasi powalczą - komentuje Małysz. - Ważne w tym wszystkim jest to, żeby się pokazać i zachęcić młode dziewczynki do trenowania i szkolenia się. Być może za siedem, osiem lat będziemy też potęgą w skokach kobiet.