Już za tydzień rozpoczynają się zimowe igrzyska olimpijskie Pjongczang 2018. Wszyscy mocno trzymamy kciuki za naszych skoczków, bo właśnie na narciarskich skoczniach upatrujemy najwięcej szans medalowych. Forma naszych zawodników jest w tym roku bardzo dobra, ale pilnie będziemy śledzić ostatni weekend z Pucharem Świata przed zimowymi igrzyskami, bo nieprzypadkowo rzeczownik forma ma rodzaj żeński. Tak samo jak kobiety, jest ona zmienna. Najlepiej przekonał się o tym Kamil Stoch, który w Zakopanem zaliczył podróż z nieba do piekła. Jednego dnia rekord skoczni, drugiego 38. miejsce w konkursie. Ciekawe, jak naszemu liderowi pójdzie w Willingen, gdzie rok temu Polak był piąty w konkursie indywidualnym, a z całą drużyną wygrał starcie reprezentacji.
Zeszłoroczne starty w Willingen były dla Stefana Horngachera bardzo udane. Do zwycięstwa w konkursie drużynowym trzeba dodać pięciu Polaków w pierwszej piętnastce konkursu indywidualnego. Do wymienionego już Stocha dorzucić wypada dziesiątą pozycję Piotra Żyły, 13. Macieja Kota, 14. Dawida Kubackiego i 15. Jana Ziobry. W tym roku na niemieckich skoczniach zobaczymy jeszcze Stefana Hulę i Jakuba Wolnego. Nie będzie z kolei, z wiadomych przyczyn Ziobry.
Rok 2018 będzie premierowym dla nowej formuły turnieju Willingen Five. Rozegrany w weekend cykl rozpocznie się piątkowymi kwalifikacjami, których wyniki będą liczyć się zarówno do sobotniego, jak i niedzielnego konkursu indywidualnego. Na dużej skoczni każdy zawodnik może oddać więc pięć skoków (jeden w piątek, po dwa w sobotę i niedzielę). Suma rezultatów wyłoni zwycięzcę konkursu, który zgarnie czek na 25 tysięcy euro.
Kwalifikacje do obu konkursów rozpoczną się w piątek (2 lutego) o godzinie 18. Transmisja rozpocznie się o 17.45 w Eurosporcie 1.