Przed rozpoczęciem sezonu w Barcelonie było sporo zawirowań w związku z decyzją o zmianie trenera. Z funkcją pożegnał się Xavi, a jego miejsce zajął Hansi Flick, były opiekun Bayernu Monachium i reprezentacji Niemiec. Pod jego wodzą "Blaugrana" znów zachwyca, w sobotę sięgnęła po Puchar Króla, w styczniu po Superpuchar, a już w środę zagra pierwszy półfinał Ligi Mistrzów z Interem. Niemiecki trener bardzo szybko odcisnął swoje piętno na drużynie.
ZOBACZ: Joan Laporta nie wytrzymał, gdy zobaczył Szczęsnego. Musiał to zrobić, wystarczył jeden gest
Flick naciskał Barcelonę
Nie dziwi więc, że zarząd Barcelony, z prezydentem Joanem Laportą na czele, zdecydował się rozpocząć rozmowy o nowej umowie. Dotychczasowy kontrakt Flicka obowiązywał do czerwca 2026 roku, jednak trener naciskał na rozmowy o przyszłości. Mówi się, że Flickowi zależało na tym, by wejść w nowy sezon z zapewnieniem dodatkowego rok współpracy.
Według doniesień Fabrizio Romano, negocjacje pomiędzy obiema stronami są na finiszu – do ustalenia pozostały jedynie drobne szczegóły. Oficjalne ogłoszenie przedłużenia kontraktu spodziewane jest w maju.
ZOBACZ: Radosław Murawski o wpadce z Radomiakiem. Gwiazdor Lecha tego nie ukrywa
Bilans pracy Flicka w Barcelonie jest imponujący: prowadził drużynę w 53 spotkaniach, odnosząc 40 zwycięstw, notując 6 remisów i tylko 7 porażek. Średnia punktów na mecz wynosi aż 2,38.