Laporta zobaczył Szczęsnego i nie mógł się powstrzymać
Wojciech Szczęsny po podpisaniu kontrakty z Barceloną był w zasadzie przyspawany do ławki rezerwowych. Na początku nie mogło to dziwić, ponieważ wrócił on z kilkutygodniowej emerytury, więc nie był w optymalnej formie, a do tego trafił do drużyny grającej kompletnie inny futbol w obronie, niż Juventus, w którym występował przez kilka ostatnich lat. Później jednak już sami kibice domagali się, by Polak otrzymał szansę, ponieważ Inaki Pena nie do końca spełniał ich oczekiwania. Ostatecznie Wojciech Szczęsny zadebiutował dopiero w styczniu 2025 roku i... nie oddał już miejsca w składzie! Polak stał się podstawowym bramkarzem, a Barcelona z nim w składzie przegrała jak do tej pory tylko jedno spotkanie. Teraz „Duma Katalonii” sięgnęła już po drugie trofeum w tym sezonie, wygrywając Puchar Króla po zaciętym finale przeciwko Realowi Madryt.
Druzgocące wieści w sprawie powrotu Roberta Lewandowskiego! Nadzieja umiera
Szczęsny „kupił” sobie kibiców nie tylko świetnymi interwencjami, ale i swoim zachowaniem poza boiskiem. Wielu fanów żartuje sobie też z jego nałogu, czyli palenia papierosów, z którego czasami śmieje się sam zainteresowany. Podczas jego kilkumiesięcznego pobytu w Barcelonie powstały już piosenki o nałogu Szczęsnego, fani przynoszą różne rekwizyty na mecze i tabliczki nawiązujące do palenia i często mówią na niego po prostu „Szczęsny fumador” czyli „Szczęsny palacz”.
Do tego całego zamieszania wokół nałogu polskiego golkipera trzy grosze dołożył właśnie... Joan Laporta. Hiszpańskie media uchwyciły moment, jak prezydent FC Barcelona gratuluje Szczęsnemu zwycięstwa podczas oficjalnego wręczenia medali i... wykonał w jego kierunku gest imitujący palenie papierosa! Widać, że nawet sam Laporta pokusił sobie o żartobliwy gest, ale Szczęsnemu z pewnością to nie przeszkadza.
