Gra w kończącym sezon Raw Air toczyła się o wielką stawkę - o 250 tysięcy złotych dla zwycięzcy, do których dojdą także wszystkie premie z tytułów miejsc zajętych w konkursach Pucharu Świata. Niestety, części tych zmagań nie zobaczyli kibice. Z powodu blisko stu zarażeń koronawirusem, władze Oslo zadecydowały o odwołaniu imprez masowych. Skoczkowie rywalizowali więc w grobowej atmosferze...
W końcu norweski rząd podjął decyzję o odwołaniu wszystkich imprez sportowych. FIS przestał zatem kalkulować - odwołano zarówno pozostałe części Raw Air w Norwegii, jak i mistrzostwa świata w lotach narciarskich w słoweńskiej Planicy.
Zwycięzcą skróconego Raw Air okazał się Kamil Stoch, który prowadził po zaliczonych już seriach zmagań w Skandynawii. Póki co nie wiadomo, w jaki sposób i kiedy Polak odbierze nagrodę.