Przez cztery lata Polska otwierała cykl Pucharu Świata. Kibice przyzwyczaili się do tej sytuacji, choć zmaganiom w Wiśle zazwyczaj towarzyszyła jesienna aura. Międzynarodowa Federacja Narciarska zdecydowała, że inauguracja powinna odbywać się w bardziej zimowych warunkach i dlatego wybrano miasto w azjatyckiej części Rosji. Po raz pierwszy w historii PŚ rozpocznie się w tym kraju, a zdecydowanie częściej wybierano Skandynawię. Ruka, Kuopio, Lillehammer – przez wiele lat właśnie te miejscowości witały skoczków. Tym razem do listy gospodarzy dołączy Niżny Tagił, a początek sezonu 2021/22 coraz bliżej. Będzie to wyjątkowy sezon, gdyż poza cotygodniowymi pucharowymi zmaganiami, zaplanowano wiele prestiżowych imprez. Turniej Czterech Skoczni, igrzyska olimpijskie, Raw Air i mistrzostwa świata w lotach – skoczkowie będą walczyć o sukcesy także w tych zawodach.
Andrzej Stękała został w zeszłym sezonie dwunastym skoczkiem w historii Polski, który stał na podium indywidualnego konkursu PŚ:
Nowa normalność?
Skoki narciarskie zmagały się w zeszłym sezonie z dużym problemem związanym z koronawirusem. Niemal wszystkie konkursy odbywały się bez udziału publiczności, a pandemia przedwcześnie zakończyła sezon 2019/20 w marcu 2020 r. Skoczkowie nie ukrywają, że rywalizacja bez kibiców nie przynosi takiej radości, a obecność publiczności potrafi ich uskrzydlić. Wiedzą o tym zwłaszcza polscy skoczkowie, gdyż ich kibice pojawiają się na skoczniach całego świata i dopingują ich niezależnie od kraju. Z pewnością wielu Polaków myślało o wizycie w Niżnym Tagile, ale decyzja Rosjan znacznie komplikuje sytuację.
U Adama Małysza pojawiły się gigantyczne problemy. Ledwo wiązał koniec z końcem, było ciężko
Rosyjscy organizatorzy zdecydowali, że każdego dnia na trybunach będzie mogło pojawić się maksymalnie 500 kibiców. Stanowi to 25 procent pojemności obiektu, a każdy widz będzie musiał pokazać kod QR potwierdzający przyjęcie szczepionki przeciwko COVID-19. Jedynym innym wyjściem będzie poświadczenie o odpowiednim wskaźniku przeciwciał, a takie informacje przekazał portalowi WP SportoweFakty Andrey Kascha, oficer prasowy tych zawodów. W związku z tą decyzją do sprzedaży trafiły już bilety na skoki w Niżnym Tagile.