Trwa sezon 2020/2021 w Pucharze Świata w skokach narciarskich. Polscy kibice regularnie emocjonują się występami m.in. Dawida Kubackiego, Kamila Stocha czy Andrzeja Stękały. Jednak ci zawodnicy, którzy nie łapią się do kadr narodowych, też muszą sobie jakoś radzić. A jest o to zwyczajnie trudno. A to dlatego, że nie mogąc liczyć na pomoc dla zawodowych sportowców, często pozostają sami sobie w obliczu zmagania się z zasadami i obostrzeniami.
Poukładane życie Mariusza Pudzianowskiego - zobacz zdjęcia!
Kolejny przykład takiego stanu rzeczy płynie ze Skandynawii. Na granicy Szwecji oraz Norwegii mieści się jeden z kompleksów sportowych, zaś skocznię wybudowano w ten sposób, iż naskok i wieża znajduje się na terenie jednego kraju, miejsce do lądowania natomiast - już po przekroczeniu granicy państwowej. A że w dobie pandemii granic pomiędzy Szwecją a Norwegią ot tak przekraczać nie można, to za skok grozi surowa kara!
Choć brzmi to całkowicie absurdalnie, to jednak dzieje się naprawdę. Skoczkom korzystającym z tego obiektu aktualnie pozostaje jedynie załamać ręce i czekać aż sytuacja się rozwiąże. Korzystanie ze skoczni jest bowiem niemożliwe.