Polacy podczas konkursu drużynowego w w Lahti musieli radzić sobie bez Dawida Kubackiego, a więc lidera biało-czerwonej kadry w tym sezonie. Brązowy medalista ostatnich mistrzostw świata jest obecnie przy żonie Marcie, która wraca do zdrowia w szpitalu. Absencja Kubackiego sprawiła, że fani nie mieli zbyt wielkich oczekiwań przed sobotnim konkursem drużynowym.
Ale Polacy pozytywnie zaskoczyli. Wykorzystali słabsze skoki rywali i już po pierwszej serii zajmowali drugie miejsce. Na pochwały zasłużyli i Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł, którzy wywiązali się ze swojego zadania i pokazali się z bardzo dobrej strony. Można mieć pewien niedosyt, bo biało-czerwoni mogli mieć nawet drugie miejsce, ale w drugim skoku Kamila Stocha nieco zabrakło i to ostatecznie Słowenia wyprzedziła Polaków. Au