Gdy Puchar Świata 2019/2020 był inaugurowany w Wiśle, wiele osób narzekało na zmienne warunki pogodowe. Zarzucano, że w Polsce w drugiej połowie listopada jest jeszcze zwyczajnie zbyt ciepło, aby zorganizować konkurs skoków narciarskich na wysokim poziomie. Jak się jednak okazało, prawdziwe problemy miały dopiero nadejść. Jak na dłoni było to widoczne już tydzień później w Finlandii, gdzie niedzielny konkurs w ogóle się nie odbył.
Niestety - wiele wskazuje na to, że także i w trakcie nadchodzącego weekendu nie obejdzie się bez poważnych problemów. Konkurs w Rosji, a konkretnie w Niżnym Tagile, stanął pod znakiem zapytania z powodu zapowiadanych mocnych podmuchów wiatru. W trakcie kwalifikacji zaplanowanych na piątek, wiatr może osiągać prędkość nawet do 8 metrów na sekundę. Nieco lepsze są prognozy na sobotę oraz niedzielę (odpowiednio 5 m/s oraz 6 m/s), ale i tak niewystarczające, aby skoczkowie mogli się zmierzyć w sposób całkowicie bezpieczny.
Póki co nie wiadomo, jakie ruchy podejmą organizatorzy Pucharu Świata w Rosji. Do tego kraju wyruszyła już natomiast polska ekipa skoczków. Prezentuje się ona w składzie: Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Maciej Kot, Stefan Hula, Jakub Wolny, Klemens Murańka.