To, co kibice oglądają w każdy weekend przy okazji Pucharu Świata w skokach narciarskich, a więc zmagania podczas konkursów, to tylko pewna część rywalizacji, jaką toczą najlepsze reprezentacje w tej dyscyplinie. Zakulisowo dzieje się równie dużo, a mowa tu przede wszystkim o udoskonalaniu sprzętu. Każdy szuka choćby najdrobniejszej poprawy w nartach, wiązaniach, czy kombinezonie, aby pokonać rywali.
Horngacher działał absurdalnie. Ujawniono zaskakujące kulisy
Również Polacy przed igrzyskami olimpijskimi chcieli wprowadzić pewne udoskonalenia, które dotyczyły butów. Wówczas zostały one jednak zatrzymane przez FIS po proteście Stefana Horngachera. Wiosną na nowy sprzęt biało-czerwonych udało się jednak dostać akceptację od federacji. Wydawało się, że burza z początku tego roku jest już historią.
Ale Horngacher robił, co mógł, aby zniszczyć polskie plany. Jak w rozmowie z WP SportoweFakty przyznała Ewa Nagaba, właścicielka firmy przygotowującej buty polskim skoczkom, szkoleniowiec Niemców raz jeszcze chciał zablokować pomysł biało-czerwonych. - Stefan pojawił się na jesiennej komisji jako przedstawiciel firmy, produkującej buty dla niemieckiej kadry, z nowym modelem. Było już jednak po terminie i nie było szans wpisania ich do zatwierdzonego na wiosnę katalogu - opowiedziała Nagaba.
Horngacher miał użyć argumentu, że buty Polaków to nie udoskonalony model, a zupełnie nowy sprzęt. - Stefan miał nawet polskie buty ze sobą, wyjął je z plecaka i próbował przeforsować pomysł zakazu. Cała sytuacja była bardzo dziwna - wyznała Nagaba. Protesty Horngachera zdały się jednak na nic i nic nie stoi na przeszkodzie, aby Polacy korzystali z udoskonalonego modelu.
O tych gwiazdach sportu kiedyś było głośno. Mieli talent, zarabiali wielkie pieniądze i mogli osiągnąć szczyt.
Co poszło nie tak? Posłuchaj podcastu o zmarnowanych sportowych karierach!
Listen to "Od BOHATERA do ZERA - Janczyk, Adriano, Peszko. SUPERSPORT+" on Spreaker.