Ostatni sezon w skokach narciarskich był naprawdę udany dla reprezentacji Niemiec. Zwłaszcza za sprawą Karla Geigera, który zgarniał medale na wszystkich ważnych imprezach mających miejsce w minionych miesiącach. Stefan Horngacher mógł mieć jednak powody do niezadowolenia, bo były takie momenty sezonu, gdzie Niemcy nie meldowali się nawet w czołowej dziesiątce i widać było słabość zaplecza kadry naszych zachodnich sąsiadów. Spowodowane było to poniekąd tym, że tacy zawodnicy, jak Richard Freitag, czy Andreas Wellinger wracają po ciężkich kontuzjach i powrót na szczyt może zająć im trochę czasu. Potwierdzeniem tego, że drugi z wcześniej wymienionych skoczków może niebawem znów zajmować czołowe miejsca, jest lista kadr, które ogłosił Niemiecki Związek Narciarski.
Kamil Stoch nagle zwrócił się do tysięcy Polaków. Na jaw wyszła skrywana prawda, powiedział o poważnym problemie
Niemiecka kadra skoczków
W kadrze Ia, a więc tej pod okiem Horngachera znaleźli się Markus Eisenbichler, Severin Freund, Karl Geiger, Stephan Leyhe, Pius Paschke, Constantin Schmid, Martin Hamann, Andreas Wellinger. Jak łatwo zauważyć, wśród skoczków w głównej kadrze nie ma choćby Freitaga, czy Davida Siegela. Obaj będą próbowali przebijać się do zespołu z kadry Ib. Co ciekawe, w jednej z ekip znalazło się miejsce dla syna Stefana Horngachera.
Syn Stefana Horngachera wyróżniony
Amadeus Horngacher ma 14 lat i poszedł w ślady ojca. Niedawno było głośno o tym, że syn szkoleniowca niemieckiej kadry postanowił wybrać ojczyznę matki i reprezentować barwy naszych zachodnich sąsiadów. Teraz został wyróżniony i znalazło się dla niego miejsce w kadrze IIb. Pokazuje to jedynie, że z młodzianem wiązane są spore nadzieje i być może niebawem usłyszymy o jego sukcesach.