Norwegowie kosiarki traktują jak prawdziwą religię. Sprzęt ten nie służy im tylko do prac w ogrodzie, lecz także... rozrywki. Steinar Bjerkmann postanowił zainwestować w porządny 200-kilogramowy pojazd z wygodnym siedziskiem. Po modyfikacjach mógłby wystartować nim nawet w specjalnych wyścigach dla kosiarek, organizowanych w Skandynawii. Na razie jednak pewnie da sobie z tym spokój. Doszło bowiem do fatalnego wypadku, który rzecznik norweskiej kadry skoczków relacjonował dziennikowi "Dagbladet". - Próbowałem ją odpalić po raz pierwszy - zaczął dość niepewnie mężczyzna. - Usiadłem, zapaliłem silnik i kosiarka ruszyła do przodu z taką szybkością, że aż wyskoczyła w górę, a później na zakręcie przewróciła się i po kilkukrotnym odbiciu się od ogrodzenia dwa, trzy razy przejechała po mnie na pełnym gazie - relacjonował przerażony Bjerkmann, którego prawdopodobnie zabraknie podczas zawodów Letniej GP w Wiśle (22-23 sierpnia).
Mistrzyni na wózku inwalidzkim. Erwina Ryś-Ferens walczy z nowotworem
Pracownik norweskiej kadry jest przekonany o tym, że feralnego dnia miał mnóstwo szczęścia. - Myślałem tylko o tym czy działają jej ostrza. Te jednak zatrzymały się po tym, jak zadziałały specjalne czujniki - komentował dziennikarzom. - Lekarze powiedzieli mi, że to niesamowite, ponieważ wcześniejsi pacjenci po podobnych wypadkach z kosiarkami, których w naszym kraju jest dużo, wyglądali jak hamburgery i umierali - dodał rzecznik reprezentacji, u którego skończyło się złamanym łokciem i potłuczeniami.
POTWORNA śmierć 17-letniego zawodnika. Szczegóły wypadku PRZERAŻAJĄ
"Chyba posiadam teraz rekord świata w skoku na kosiarce" - żartował w mediach społecznościowych sympatyczny Steinar Bjerkmann. Mężczyznę jeszcze w tym tygodniu czeka operacja i przez kilka najbliższych tygodni zostanie w domu na zwolnieniu lekarskim.
Piotr Żyła i Marcelina Ziętek w JACUZZI! Szczęśliwi i uśmiechnięci, w tle piękny widok! [ZDJĘCIA]