Powiedzieć, że sytuacja w reprezentacji Polski w skokach narciarskich nie jest za ciekawa, to jakby nie powiedzieć nic. Ostatnie zawody ubiegłego już sezonu 2021/22 Pucharu Świata przyniosły prawdziwe trzęsienie ziemi. Tłem skoków w Planicy było bowiem odejście z kadry Polaków trenera Michala Doleżala, z którym Polski Związek Narciarski nie ma zamiaru przedłużać kontraktu na kolejne miesiące. To wywołało ogromne zamieszanie, a całą sytuację w dosadnych słowach skomentowali również Kamil Stoch, Dawid Kubacki, czy Piotr Żyła. Skoczek z Zębu wyznał, że nikt nie może go zmusić do dalszego skakania. Te słowa mogły zszokować kibiców Stocha, podobnie jak jego najnowszy post, który w zestawieniu ze słowami o końcu kariery mógł wywołać prawdziwą panikę.
Fani Kamila Stocha mogli przeżyć prawdziwy szok! Wszystko przez tajemniczy post Kamila Stocha
Na Instagramie Kamila Stocha pojawił się bowiem obszerny wpis, w którym lider Polaków postanowił podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do jego dobrych występów. - Dziękuję najlepszej drużynie, choć nie wszyscy są na zdjęciu. Dziękuję tym, którzy rozumieli mnie kiedy byłem trudny we współpracy, dziękuję za nasze sukcesy i błędy, bo one pomogły nam poznać prawdziwych przyjaciół. Dziękuję moim Sponsorom, którzy od lat deklarują współpracę, nawet kiedy odepnę narty. Dziękuję naszym kibicom, za każde słowo, komentarz, wpis w księdze, list. Dziękuję rodzinie, bliskim i tej Jedynej - za radości, smutki, emocje, euforię, stres, za to jakim jestem człowiekiem. Sportowcami jesteśmy tylko chwilę… - napisał lider polskich skoczków na Instagramie. Z jednej strony fani Kamila Stocha mogli przeżyć niemały szok obawiając się, że skoczek z Zębu faktycznie postanowił zakończyć karierę. Niemniej pozostaje mieć nadzieję, że to jedynie podsumowanie zakończonego właśnie sezonu.
Mocne słowa Kamila Stocha po zakończeniu sezonu w Planicy. Lider Biało-czerwonych nie gryzł się w język po zwolnieniu Michala Doleżala
Kamil Stoch otwarcie przyznał kończąc sezon w Planicy, że decyzja o odwieszeniu nart na kołek zależy tylko i wyłącznie od niego i co więcej, będzie ona zależeć o sytuacji w polskiej kadrze w najbliższych tygodniach. - Mogę skończyć karierę. Nikt mnie nie zmusi do tego, bym skakał dalej (...) Wszystko zależy od tego, jak ta sytuacja się zakończy i czy będę miał szansę pracować z ludźmi, których będę darzyć zaufaniem, którzy wleją we mnie wiarę, że nasza praca będzie miała szansę powodzenia - wyznał Kamil Stoch w rozmowie z "TVP Sport" po ostatnich skokach w Planicy po dowiedzeniu się, że w kolejnym sezonie nie będzie mu dane pracować razem z Michalem Doleżałem.