Thomas Diethart

i

Autor: Eastnews

Thomas Diethart ofiarą mgły w Zakopanem. Nie zauważył, że może wystartować

2015-01-18 17:35

Znalazł się. Jeden, który przebił niedzielne osiągnięcia niektórych reprezentantów Polski. Thomas Diethart nie skoczył w kwalifikacjach zakopiańskiego konkursu, bo nie zauważył, że miał taką możliwość. Austriak usiadł na belce startowej, ale czekał na niej tak długo, że organizatorzy postanowili go zdyskwalifikować. Powód? Gęsta mgła.

Nie mamy pojęcia jak to możliwe. Diethart siedział na belce jak wszyscy inni. Czekał. Nawet w gęstej mgle musiał zauważyć, że ma zielone światło. Wzrokiem szukał jednak trenera i jego chorągiewki. Austriacka - czerwono-biało-czerwona - okazała się jednak zaskakująco niewidoczna. Zawodnik nie dostrzegł, że Heinz Kuttin wykonuje dramatyczne gesty i ostatecznie został karnie zdjęty z miejsca startowego. Drugiej szansy poszukiwania barw narodowych już nie dostał. Został zdyskwalifikowany.

Kamil Stoch najlepszy w Zakopanem!

Bał się? Zapomniał wziąć soczewek? Ma wadę wzroku? Trudno to skomentować. Trener Finów flagę ma zdecydowanie mniej charakterystyczną, a mimo to żaden z reprezentantów tego kraju nie postanowił pójść śladem 38. zawodnika klasyfikacji Pucharu Świata. Ot, widzieli światło, ruszali i skakali. Nic trudnego.

Inna sprawa, że już przed konkursem na ten temat wypowiadał się Łukasz Kruczek. I potwierdził, że komunikacja na skoczni - zwłaszcza w czasie kwalifikacji - była utrudniona. Później mgła zaczęła się podnosić i widoczność stała się jakby lepsza.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze