- Mój Anioł Stróż wykonał świetną robotę i wymknąłem się w połowie drogi - twierdzi metaforycznie austriacki skoczek, który zdecydował się pokazać publicznie swoje zdjęcie po upadku na skoczni w Neustadt. Po uderzeniu głową o zeskok zadeklarował, że już wie, jak to jest otrzymać cios od samego Kliczki.
Zobacz również: Puchar Świata 2013/2014. Klasyfikacja generalna - Stoch coraz wyżej
Dzisiaj operowany ma być złamany palec środkowy jego lewej dłoni. W kolejnych dniach kontynuowane będzie intensywne leczenie.
- Przyznaję, że w tej chwili czuję trochę lęk przed skokami - nie kryje "Morgi", który jednak chciałby jak najszybciej stanąć na rozbiegu, w pełni zdrowy i bez bólu.
Nie jest jeszcze pewne, czy Austriak będzie mógł przystąpić do Turnieju Czterech Skoczni, który rozpoczyna się 29 grudnia.