Skocznia w Neustadt ma profil K-125. Austriak uderzył tam w zeskok głową i barkiem. Po tamtym zdarzeniu, chociaż bardzo szybko i w świetnym stylu powrócił do startów, wciąż nosi szynę usztywniającą złamany palec środkowy lewej dłoni. Obiekt w Bad Mitterndorf to "mamut" (K-185), a upadek na plecy przy prędkości rzędu 100 km/godz. grozi paraliżem.
Zobacz również: Thomas Morgenstern, WYPADEK - WIDEO Z UPADKU na mamucie Kulm w Bad-Mittendorf
Wydaje się, że "Morgi" miał jednak szczęście w nieszczęściu. W szpitalu szybko odzyskał przytomność i zdolny był do poruszania kończynami. Nie pamiętał tylko, co się stało.
Nie wiadomo jeszcze, co spowodowało upadek. Ale trener ekipy Austrii Alexander Pointner stwierdził, że narty Thomasa dotknęły się końcowkami w trakcie lotu i to zapewne spowodowało zaburzenie równowagi. Z kolei inni trenerzy i skoczkowie z przerażeniem oglądali upadek Thomasa na ekranach, większość z niedowierzaniem kręciła głową.
Miejmy nadzieję, że i tym razem "Morgi" szybko odzyska pełną sprawność. Jednak uraz psychiczny pozostać może na dłużej.
Dramatyczny upadek miał miejsce w drugiej serii treningowej. Rozegrane po niej kwalifikację wygrali Słoweńcy: Robert Kranjec (194,5 m) i Jurij Tepe (192 m). Najlepiej z Polaków spisali się Piotr Żyła i Maciej Kot (po 186 m). W dzisiejszym konkursie wystąpią także: Jan Ziobro (183,5 m), Klimek Murańka (176) i oczywiście lider Pucharu Świata, Kamil Stoch. Ten ostatni odpuścił kwalifikację, a wcześniej bardzo dobrze spisywał się w seriach treningowych (194,5 i 187,5 m).
