Dawid Kubacki

i

Autor: PAWEL SKRABA / SUPER EXPRESS Dawid Kubacki

Trzeba było się dostosować

Thomas Thurnbichler już tego nie ukrywa. Szczere słowa o sytuacji Dawida Kubackiego. Te kroki były nieuniknione

2024-09-19 16:42

Nieco ponad dwa miesiące dzielą nas od rozpoczęcia Pucharu Świata w skokach narciarskich. Polscy kibice liczą przede wszystkim na to, że po słabym ubiegłym sezonie biało-czerwonym uda się wrócić na właściwe tory. Wiele do poprawy miał również Dawid Kubacki, który na przełomie 2023 i 2024 roku nie nawiązał do swoich najlepszych występów. W planie przygotowań skoczka doszło do kilku zmian, które wynikały z życia codziennego.

Sezon 2023/2024 dla Dawida Kubackiego, jak i wszystkich polskich skoczków był bardzo nieudany. Tylko w nielicznych konkursach biało-czerwoni kibice mieli więcej powodów do radości, ale cały sezon był jak najbardziej do zapomnienia. Kubackiego udało się zdobyć zaledwie 213 punktów w Pucharze Świata i był to dla niego najgorszy rezultat od 2015 roku, kiedy w klasyfikacji generalnej miał tylko 182 punkty. W minionych zmaganiach tylko raz zameldował się w czołowej dziesiątce. Dlatego przed kolejnym sezonem jest wiele znaków zapytania.

QUIZ: Rozpoznasz tych skoczków? Tylko najwięksi kibice sobie poradzą!

Pytanie 1 z 20
Zacznijmy od czegoś prostego. Skoczek na zdjęciu to...
Kamil Stoch

Kubacki o przygotowaniach

Zmiany w procesie przygotowania do zmagań były niezbędne, czego w rozmowie z "Faktem" nie ukrywał sam skoczek. - Poprzedni sezon był walką o to, żeby wrócić na dobre tory. Nie do końca się to wtedy udało. Najważniejsze dla mnie było wyciągnięcie konstruktywnych wniosków, znalezienie przyczyn błędów w przygotowaniach i ich eliminacja. Sporo czasu spędziliśmy po sezonie na analizie i ustaleniu planu działania z trenerami, powrocie do dobrych nawyków i tego, co się sprawdza - zdradził Kubacki.

Thurnbichler o zmianach u Kubackiego

Nieco więcej szczegółów tych zmian zdradził Thomas Thurnbichler. Austriacki szkoleniowiec reprezentacji Polski przyznał, że niezbędne było zwrócenie uwagi również na życie prywatne skoczka. - Myślę, że głównym wnioskiem było powrócenie do podstawowej pracy, aby naprawdę skupić się na jakości jego odbicia. To właśnie nad tym Dawid pracował przez całe lato. Zdecydowaliśmy się również zmniejszyć ogólną ilość treningów, zwłaszcza dla niego - powiedział szkoleniowiec. - Mając dwójkę dzieci w domu i będąc w pewnym wieku, jakość regeneracji nie jest już taka sama jak u 20-letniego sportowca. Dlatego staraliśmy się stworzyć bardziej indywidualny plan dla Dawida - zdradził Thurnbichler.

Najnowsze