Skoczkowie wciąż szukają recepty na problemy
Polski skoczkowie po całkiem udanych - jak na obecne warunki - zawodach w Lake Placid głos na temat sytuacji w kadrze zabrał m.in. Adam Małysz. Prezes PZN jest jednym ze zwolenników teorii, że najbardziej doświadczeni z polskich skoczków – Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła – powinni omijać pewne konkursy Pucharu Świata, jeśli ich forma nie pozwala na regularne i wysokie punktowanie, a właśnie tej formy powinni szukać wówczas na spokojnych treningach lub w Pucharze Kontynentalnym. W trakcie sezonu jednak na taki krok zdecydował się tylko Kamil Stoch, choć i Thomas Thurnbichler chciał wysłać innych na treningi lub starty w niższej klasie zawodów. Okazało się, że usłyszał wówczas mocny sprzeciw.
Thurnbichler chciał zesłać trzon kadry na odpoczynek. Usłyszał sprzeciw
Thomas Thurnbichler podzielał zdanie Adama Małysza, że w pierwszej części sezonu, gdzie najlepsi nasi skoczkowie prezentowali się bardzo źle, powinni oni zdecydować się, podobnie jak Stoch, na trening czy starty w Pucharze Kontynentalnym. Jak wiemy, Stoch się na to zdecydował, ale Dawid Kubacki, który także miał odpuścić starty w Engelbergu, postawił się trenerowi i chciał dalej rywalizować w Pucharze Świata. Austriak stanął więc przed bardzo trudną decyzją, która mogła zaważyć na dalszej atmosferze w kadrze.
Thomas Thurnbichler uniknął buntu. Musiał postąpić wbrew sobie
Ostatecznie austriacki trener posłuchał swojego podopiecznego, choć było to wbrew jego planom i wizji poprawy sytuacji. I choć pozostanie Kubackiego w cyklu nie przyniosło zbyt dobrych rezultatów, Jakub Kot uważa, że Thurnbichler postąpił słusznie, gasząc w zarodku ewentualny bunt (a taki niedawno spotkał reprezentację Norwegii!). – Wracam do tego, co powiedział Adam Małysz, który zgadzał się ze zdaniem trenera, aby wycofać Dawida. Aczkolwiek dodał, że ma to sens tylko, jeśli zawodnik jest w pełni zaangażowany i chętny na taki krok. Jeżeli skoczek pojechałby na obóz na siłę, to mogłoby to przynieść różne skutki, także te negatywne – ocenił były skoczek, a obecnie ekspert w rozmowie z portalem WP SportoweFakty – W kadrze A ma bardzo utytułowanych zawodników i musi z nimi prowadzić dialog oraz szanować ich zdanie. Autorytarne rządzenie, bez interesowania się zdaniem takich skoczków, może zadziałać odwrotnie i spotkać się z buntem, co nie jest potrzebne – dodał brat skoczka Macieja Kota.