Thomas Thurnbichler

i

Autor: ALEX MARCINOWSKI / SUPER EXPRESS Thomas Thurnbichler

Skoki

Thomas Thurnbichler nie składa broni, mocna deklaracja. To chcieli usłyszeć kibice

2024-01-30 13:40

Szóste miejsce Piotra Żyły w lotach na Kulm to pierwszy dobry impuls tej zimy. Trener Thurnbichler wciąż wierzy, że właśnie teraz karta się odwróci. Żyła, ale również Dawid Kubacki, Kamil Stoch i cała reszta mają w Willingen być lepsi. – Chcemy zaatakować – mówi Austriak.

Piętnasty konkurs w sezonie (choć mistrzowski i nie zaliczony do klasyfikacji generalnej) i w końcu mieliśmy polski akcent w czołówce. Żyła latał na mistrzostwach świata w Bad Miterdorff całkiem solidnie i powinien być mocnym punktem podczas zbliżającego się Pucharu Świata w Willingen, gdzie zresztą aż trzy razy stał na podium. – Widzieliśmy Olka Zniszczoła w naprawdę dobrej formie i widzieliśmy też Piotrka Żyłę, który wskoczył do czołowej dziesiątki. Widać, że on wie co ma robić na skoczni. Kamil Stoch zaliczył na Kulm naprawdę fajny konkurs drużynowy. Paweł Wąsek w Zakopanem i szczególnie w pierwszych skokach na Kulm był w dobrej formie. Dawid już w Zakopanem spisywał się nieźle, a na Kulm był stabilny. Myślę, że w drugiej części tego sezonu wszystko jest dla nas możliwe. Przekonaliśmy się, że na pewno możemy być blisko podium w "drużynówkach" – zakomunikował Thurnbichler.

ZOBACZ: Apoloniusz Tajner bez chwili zastanowienia wypalił o Thurnbichlerze. Jednoznaczny apel, podkreślił to z całą mocą

Gdyby nie zdyskwalifikowany za kombinezon Zniszczoł, to Polacy liczyliby się w walce o podium na Kulm. – Kombinezon był o 2 centymetry za luźny na brzuchu. Pracujemy na limicie, musimy tak pracować. Inne zespoły również tak robią. To tylko pomiar. Gdy różne osoby go wykonują, może czasem się zdarzyć, że wykonywany jest w inny sposób. Przykro, że tak się stało – wytłumaczył szkoleniowiec polskich skoczków.

Stefan Kraft o kryzysie polskich skoczków
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze