Ten sezon w skokach narciarskich można już w zasadzie spisać na straty, jeśli chodzi o polskich zawodników. Polacy muszą przede wszystkim zdiagnozować źródło problemów i ustabilizować swoją formę, ale na sukcesy do końca zimy trudno liczyć. Fani oczekują, że chociaż pod koniec sezonu Biało-Czerwoni przyniosą im trochę radości, a szansa na to będzie już w najbliższy weekend w Willingen. Thomas Thurnbichler musiał znów ocenić, kto daje największe szanse na punktowanie w zawodach i wybrać kadrę na zawody w Niemczech.
Thomas Thurnbichler nie zaskoczył wyborem zawodników na konkursy w Willingen
Podczas mistrzostw świata w lotach austriacki szkoleniowiec podjął decyzję, która zaskoczyła fanów – na indywidualną walkę o medal zrezygnował z Kamila Stocha, stawiając na Pawła Wąska i Dawida Kubackiego, którzy mieli podobne wyniki do naszego multimedalisty. Niestety, Paweł Wąsek nie sprostał oczekiwaniom i na zawody drużynowe zastąpił go Kamil Stoch.
W Willingen do kwalifikacji stanąć będzie mogło już pięciu, a nie czterech zawodników. Jak podaje portal Sport.pl, wśród nich znaleźli się wszyscy, którzy rywalizowali w Bad Mitterndorf: Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł, Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Paweł Wąsek. Thurnbichler tym samym nie dokonywał póki co żadnych zmian i nie włączał żadnego zawodnika z kadry B, jak miało to miejsce podczas niektórych zawodów w tym sezonie.