– Niepokoi mnie to, że oni wszyscy gubią technikę na progu. Brakuje tej nieodzownej do dobrego skakania agresji, a skoro u każdego z nich, to niestety wniosek nasuwa się sam: do szkolenia wkradł się jakiś błąd – jednoznacznie ocenił Długopolski, olimpijczyk z Sapporo 1972 i Lake Placid 1980. Zdaniem Długopolskiego, Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek już od pierwszych zawodów sezonu zimowego mają problemy. W czterech pierwszych konkursach obecnego sezonu PŚ żadnemu z Polaków nie udało się uplasować w czołowej dwudziestce.
Zapytany, czy zauważył jakiś konkretny powód tak słabego początku sezonu, Długopolski powiedział, że po raz pierwszy dostrzega nie u jednego, czy dwóch, ale u całej piątki tą samą niedoskonałość. Jego zdaniem najlepszym wyjściem w takiej sytuacji jest przerwa w rywalizacji.
Stoch wycofany
– Gdybym miał ze swoimi zawodnikami taki problem, wycofałbym do spokojnych treningów dwóch z nich na jakieś 10–14 dni i jeżeli przyniosłoby to pozytywne efekty, powtórzyłbym ten manewr z pozostałymi – podkreślił.
Thomas Thurnbichler bez litości. Kamil Stoch musi przełknąć gorzką pigułkę, klamka zapadła
Do podobnych wniosków doszedł trener reprezentacji Polski Thomas Thurnbichler, który przed nadchodzącymi zawodami Pucharu Świata w Klingenthal (9–10 grudnia) zdecydował się na dwie zmiany w kadrze. Na treningi, najpierw do Eisenerz, a potem do Zakopanego, pojedzie Stoch. Ze składu wypadł też Zniszczoł. Ich miejsce zajęli Maciej Kot i Andrzej Stękała.