Porażka Niemców. Klingenthal bez Pucharu Świata
Niemiecka miejscowość Klingenthal dopiero co gościła na początku października finałowy weekend Letniego Grand Prix, a Niemcy myślami byli już przy zimie. Od pewnego czasu wiadomo, że z kalendarza najbliższego Pucharu Świata w skokach narciarskich wypadło Predazzo, zwalniając termin tuż po Turnieju Czterech Skoczni. Niemieccy organizatorzy liczyli, że zorganizują jeszcze jeden weekend PŚ w swoim kraju właśnie w Klingenthal, ale przed startem sezonu ich plan spalił na panewce. Z powodu braku pieniędzy jeden z najbardziej znanych narciarskich kompleksów w Niemczech tym razem obejdzie się smakiem.
- Pomimo pozytywnych rozmów nie uda się przeprowadzić zawodów. Zabrakło pieniędzy - tłumaczył w "Sport im Osten" Niemiecki Związek Narciarski. - Byliśmy rozczarowani - dodał Stefan Schwarzbach, dyrektor ds. komunikacji tego związku.
Kibice skoków w Polsce pokochają go za te słowa! Jasna deklaracja, wielkie brawa
Niemcy z problemami finansowymi
Co ciekawe, Niemcy prowadzili rozmowy o Klingenthal nie tylko w kontekście skoków narciarskich, lecz także kombinacji norweskiej. W obu przypadkach odbili się jednak od finansowej ściany i muszą pogodzić się z kalendarzem sezonu bez tej miejscowości. Planowo karuzela skokowego Pucharu Świata ma zawitać w Niemczech pięć razy - w grudniu w Titisee-Neustadt, podczas Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen, pod koniec stycznia na mamucie w Oberstdorfie i tydzień później w Willingen.
Cały sezon rozpocznie się już 22 listopada w Lillehammer od konkursu mikstów. Finał PŚ tradycyjnie odbędzie się w Planicy, w dniach 28-30 marca. Wcześniej na przełomie lutego i marca zostaną rozegrane mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w norweskim Trondheim.