Turniej Czterech Skoczni. Marcelina, żona Stefana Huli: Mój mąż kocha skakanie [ZDJĘCIA]

2017-12-30 5:00

Jeszcze nie stał na podium indywidualnego konkursu Pucharu Świata. Ale może ten pierwszy raz jest już blisko? Tak jak w miniony wtorek, gdy po raz pierwszy został mistrzem Polski. 31-letni Stefan Hula z nadzieją rozpoczyna start w Turnieju Czterech Skoczni.

- Stefan chce po prostu wykonać w turnieju dobrą robotę i być z siebie zadowolony - mówi nam jego żona Marcelina Hula. - On kocha skakać na nartach. To jego ulubione zajęcie. A cecha, którą ja szczególnie cenię w nim jako zawodniku, to pokora. I to, że odpowiedzialnie podchodzi do skoków. Jest spokojny, niewybuchowy, tak w sporcie, jak i w życiu prywatnym. A chociaż wygląda na osobę poważną, lubi pośmiać się i pożartować.

Dzisiaj Stefan Hula jest blisko światowej elity. W przeszłości bywało jednak różnie. Był wicemistrzem świata juniorów w drużynie 2004, startował w igrzyskach olimpijskich 2006 i 2010, ale było i tak, że wypadał z kadry A.

- Zjawiały się wtedy czarne myśli. Zastanawiał się, czy da sobie radę. Ale nigdy nie chciał porzucić sportu - zapewnia żona skoczka. - Miał wsparcie moje i całej rodziny (jego ojciec był brązowym medalistą MŚ 1974 w kombinacji norweskiej - przyp. red.). I sądzę, że małżeństwo daje mu poczucie stabilizacji w życiu. Nasze dwie córki kocha nad życie. Tęskni za nami, gdy wyjeżdża z domu.

Państwo Hulowie prowadzą w Szczyrku firmę Huligan's, która szyje kombinezony narciarskie dla kadry B, dla juniorów, dla dziewcząt czy dla specjalistów w kombinacji. Sam Stefan skacze w "huliganie" i w takim stroju wywalczył tytuł mistrza kraju. Ale nie jest jedynie użytkownikiem.

- Kiedy tylko ma wolny czas, pomaga mi w pracowni - wyjawia właścicielka firmy. - Dla niego to odskocznia od skoczni. Sam wtedy wycina materiał, a ja go zszywam. Bywa nawet tak, że gdy wraca zmęczony z zawodów, po chwili wchodzi do pracowni, żeby zrealizować jakiś nowy pomysł krawiecki. Były takie chwile, że mąż nie zarabiał pieniędzy w sporcie i firma była głównym źródłem utrzymania rodziny. Ale teraz jest inaczej: większa część dochodu pochodzi z jego strony.

Zobacz też: Wyjątkowy wyczyn Polaka. Przejechał całą trasę na jednej narcie [WIDEO]

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze