Maren Lundby

i

Autor: EAST NEWS

Szok!

Wielka gwiazda skoków narciarskich nagle zakończyła karierę! Jest żywą legendą, w wieku 29 lat powiedziała dość

2023-12-18 16:26

Skoki narciarskie to zarazem piękna i brutalna dyscyplina. Najlepsi z najlepszych stają się gwiazdami i bohaterami, a przez wiele lat taką postacią w kobiecych skokach była Maren Lundby. Norweżka jest żywą legendą tego sportu, ale w poniedziałek (18 grudnia) oficjalnie i niespodziewanie zakończyła karierę! Lundby powiedziała dość w wieku zaledwie 29 lat.

Maren Lundby może pochwalić się wieloma sukcesami, ale tym najważniejszym jest mistrzostwo olimpijskie z Pjongczangu. Na koncie Norweżki znajdują się też dwa indywidualne mistrzostwa świata i dwa srebrne medale MŚ, w tym ten wywalczony w tym roku na dużej skoczni w Planicy. Do tego Lundby zdobyła aż sześć medali MŚ w drużynie i mikście. W jej dorobku znajdują się też trzy Kryształowe Kule z rzędu wywalczone w sezonach 2017/18-2019/20. Skoczkini urodzona w miejscowości Gjovik stała na podium w aż 62 ze 161 konkursów Pucharu Świata, a 30 z nich wygrała. Więcej pucharowych triumfów ma tylko Sara Takanashi. Lundby na stałe zapisała się już w historii skoków, a 18 grudnia dość niespodziewanie zakończyła karierę.

QUIZ: Rozpoznasz tych skoczków? Tylko najwięksi kibice sobie poradzą!

Pytanie 1 z 20
Zacznijmy od czegoś prostego. Skoczek na zdjęciu to...
Kamil Stoch

Maren Lundby zakończyła karierę. 29-letnia legenda skoków podjęła decyzję

W ostatnich latach Lundby wyraźnie spuściła z tonu. W olimpijskim sezonie 2021/22 zrezygnowała ze startów i nie broniła tytułu wywalczonego cztery lata wcześniej. Powodem były problemy z wagą, po których wróciła ostatniej zimy. Wystąpiła w zaledwie połowie konkursów PŚ, jednak na najważniejszej imprezie sezonu potwierdziła swoją wielkość, zostając wicemistrzynią świata. W marcu ziściło się też jej marzenie - skoczkinie zostały dopuszczone do lotów narciarskich, a Lundby przez chwilę była rekordzistką świata. Jej lot na 216,5 m pozostaje rekordem Norwegii. Niewiele zapowiadało, że kilka miesięcy później odwiesi ona buty na kołek.

Latem 29-latka wystąpiła tylko w finałowym konkursie Grand Prix w Klingenthal, gdzie nie zdołała awansować do drugiej serii. Później ogłosiła, że nie stanie na starcie inauguracji PŚ w Lillehammer. Miała mieć inne priorytety na sezon zimowy, a także pracować nad odpowiednią wagą. Zaledwie dwa tygodnie po zmaganiach w Norwegii ogłosiła jednak ostateczny rozbrat ze skokami. - Była to decyzja, o której myślałam od dłuższego czasu i w tej chwili czuję, że jest ona dla mnie najlepsza - powiedziała na specjalnej konferencji prasowej. - Czuję się dobrze z tym, aby zrezygnować teraz i z niecierpliwością czekam na nowy rozdział w moim życiu - dodała.

Najnowsze