Wielki SKANDAL?! Reprezentantki Polski muszą same płacić za start w ME!

2018-03-14 22:35

Ostatnimi czasy żeński curling jest jednym z dominujących tematów w sportowych mediach nad Wisłą. Niestety, nie ze względu na ogromne sukcesy naszych zawodników i zawodniczek. Chodzi o skandaliczne zachowanie Polskiego Związku Curlingu. Najpierw zorganizowano mistrzostwa kraju w fatalnych warunkach, a teraz wyszło na jaw, że reprezentantki będą musiały same zapłacić za start w europejskim czempionacie. Nawet rezerwacja hotelu spadła na ich barki!

W mistrzostwach Polski triumfowały zawodniczki Curling Team Łódź. Te same opublikowały później w Internecie zdjęcia i filmik z hali FSO na warszawskim Żeraniu, gdzie odbywała się impreza. Skandaliczne warunki sprawiły, że triumfatorki nie wytrzymały i postanowiły nagłośnić sprawę. Później rozmawialiśmy z Adelą Walczak ze zwycięskiej ekipy, która przyznała, że sporym postępem był... dostęp do bieżącej wody.

Kontaktowaliśmy się także z Ministerstwem Sportu. W odpowiedzi przedstawiono nam działania, mające uzdrowić sytuację w rodzimym curlingu. PZC ma cofniętą dotację z resortu, musi także zwrócić niewłaściwie wydatkowane środki z przeszłości. Złożono także wniosek o ustanowienie kuratora w organizacji.

Minęło kilkanaście dni i wybuchła kolejna afera. Tym razem Curling Team Łódź przedstawił pismo, mające pochodzić od wiceprezesa związku, pana Mirosława Wodzyńskiego. "Dzień dobry, Zarząd PZC na podstawie wniosku Dyrektora Sportowego powołał drużynę w składzie Marta Szeliga-Frynia, Adela Walczak, Zuzanna Rybicka, Maria Stefańska, Barbara Karwat do reprezentacji Polski na ME gr C w Taarnby/Dania. PZC nie przewiduje żadnego dofinansowania startu reprezentacji w tych zawodach" - napisano.

PZC nie zapłaci więc za start reprezentantek, ale stawia spore wymagania. "Zawodniczki są zobowiązane do zakupu polisy KL i NNW oraz proporczyków PZC. Zadaniem wynikowym reprezentacji jest zajęcie jednego z dwóch pierwszych miejsc i awans do grupy B" - czytamy dalej. Jak później napisały reprezentantki, nawet hotel muszą same sobie zarezerwować. Wraz z nimi nie pojedzie nawet... trener.

Sprawdź też: Tragiczna sytuacja polskiego curlingu. Szantaże i radość z bieżącej wody

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze